Jednym z moich ulubionych blogów jest Jagodowy Zagajnik. Ita, która go prowadzi, wprawia mnie w pomieszanie podziwu i zazdrości. Umie pięknie odnawiać/postarzać meble, szyje, fantastycznie (sądząc ze zdjęć) gotuje i piecze, ma niebywałe wyczucie kolorystyki i kompozycji a wszystko robi sama. Nawet fotel tapicerowała włanoręcznie! Dla mnie to póki co wyższa szkoła jazdy, ale jednym pomysłem się zainteresowałam. Mowa o siatce rozpiętej na ozdobnej ramie – może to służyć do tworzenia coraz to nowych kompozycji.
Od pewnego czasu szukałam pomysłu jak sensownie, praktycznie i ładnie „zagospodarować” moje kolczyki, tak aby były łatwo dostępne, a nie kłębiły się pozaczepiane o siebie w jakimś pudełku. Postanowiłam więc pomysł z raną zaadaptować do własnych potrzeb – pokazałam notkę swojemu narzeczonemu i.. za parę dni powstało takie oto coś:
W piwnicy odnaleziono starą ramkę w kawałkach. Została oczyszczona i sklejona, potem zaś rozpięto na niej kawałek siatki (też piwniczna zdobycz). Zrobiłam selekcję kolczyków, te nielubiane, nienoszone oddałam, zaś co zostało -powiesiłam.
Jestem bardzo zadowolona z tej ramki :)
ja wbiłam w ramę po bokach małe gwoździki i przeciągnęłam żyłkę. też dobrze działa :)
OdpowiedzUsuńgrunt to pomysłowość :)
OdpowiedzUsuń