wtorek, 21 sierpnia 2012

Tessa Capponi-Borawska

Lubię gotować. I lubię czytać o gotowaniu. Na półce kuchennego kredensu stoją książki Nelli Rubenstein, Jamiego Oliwiera, Nigelli Lawson i innych kulinarnych sław. Mam książki najróżniejsze, stare i nowe, chętnie je przeglądam. Nie mam żadnej książki Tessy Capponi-Borawskiej, ale z dużą przyjemnością czytam jej felietony w „Twoim Stylu”. To Włoszka mieszkająca od kilkudziesięciu lat w Polsce, na Uniwersytecie Warszawskim wykłada dzieje Włoch i historię włoskiej kuchni, oprócz tego jest autorką książek kulinarnych. Sposób, w jaki pisze o jedzeniu odzwierciedla jej głęboką wiedzę akademicką i osobiste doświadczenie. To są mini eseje, rozważania o kulturze, historii, inspiracjach i powiązaniach. Czytając jej felietony, mam ochotę spędzić z nią weekend w jej florenckiej kuchni, pojechać z nią na targ, nauczyć się wybierać najlepsze oliwki, rwać świeże zioła w ogrodzie, pięknie nakryć stół na tarasie i wspólnie biesiadować.

Póki co, zrobiłam ryzogalo.

Dynia sąsiada


W ramach ciekawostki prezentuję dynię u sąsiada. Otóż jak widać na zdjęciach rośnie ona na płocie i ma się dobrze. Sąsiad twierdzi, że dyni nie sadził, tylko wyrosła sama z wyrzuconej w okolicy kompostownika pestki. Dynia sąsiada jest jakieś 2-3 razy większa od dyni mojego taty, która rośnie normalnie, w ziemi.